poniedziałek, 2 października 2017

#9 Jak Ci minął wrzesień? Czyli słów kilka o tym, jak minęły mi początki jesieni.


Hej!

Dla mnie wrzesień, to już zdecydowanie jesień!
A jak jesień to herbata, herbata i jeszcze raz herbata, gorąca czekolada i książki.W sumie, to nie tyle książek, ilu się spodziewałam, ale w końcu - hej! Nie czytam na akord, tylko dla przyjemności :)

A więc książkowo przedstawia się to następująco:



Pierwszą przeczytaną książką była:  Playlista dla dwojga - krótka, lekka i całkiem przyjemna młodzieżówka, głównie faktycznie dla młodszych odbiorców, chociaż nie wzbudziła we mnie, jak pewnie wiecie, negatywnych emocji. Czytało się ją szybko i czas z nią spędzony kwalifikuję jako udany! 6.5/10




Potem nadeszło delikatne rozczarowanie. Po zachwycie nad pierwszym i drugim tomem cyklu Nesbo z Harrym Hole i nieco słabszym (w moim odczuciu) tomie trzecim, sięgnęłam po "Trzeci Klucz" i miałam nadzieję na coś więcej. Mimo wszystko książkę uznałabym za dobrą, zabrakło mi emocji i wejścia w książkę, ale tak czy inaczej polecam bardzo czytelnikom kryminałów i przyznaję jej 6/10 (chociaż poplątała mi się skala i być może, z perspektywy czasu, dałabym jej jednak 7, ponieważ...)




Ponieważ następny był Harlan Coben i jego "Tęsknię za Tobą". Na pewno książka lekka i czytająca się z dużą łatwością. Idealna na dłuższą podróż pociągiem, choć rozczarował mnie zarówno sposób prowadzenia narracji, jak i sama fabuła. Na samym początku odniosłam wrażenie, że książka przypadnie mi do gustu, to im dalej w las, tym więcej pojawiało się wątpliwości. Aczkolwiek wiem, że Coben ma wielu czytelników i nie twierdzę, że jego książki nie mogą się podobać, to po prostu nie mój styl, a przynajmniej jeśli chodzi o tę, konkretną, pozycję. Książka dostała ode mnie również 6/10.




Można powiedzieć, że miesiąc ten obfitował w "średniaki", ale całe szczęście Anders de la Motte i jego [geim] przełamali tę statystykę. W tym przypadku, odwrotnie niż u Cobena, początkowo byłam średnio zadowolona z nadużywania wulgaryzmów i języka Autora. Z każdą kolejną stroną jednak okazywało się, że od książki nie da się oderwać, a fabuła była naprawdę wciągająca. Zakończenie wbiło mnie w fotel i sprawiło, że (autentycznie!) otworzyłam usta za zdziwienia! A warto pamiętać, że jest to debiut tego Autora. Tym samym książka dostała 7/10 i mam nadzieję, że kolejna część będzie jeszcze lepsza!




ale, ale. Jak idzie lepiej, to należałoby trochę spaść w dół. Przeczytałam również (jak wiele osób w tym miesiącu :P) książkę J. Fielding - Zawsze ktoś patrzy. Recenzji możecie spodziewać się na dniach, powiem Wam tylko, że mnie nieco rozczarowała. Można by powiedzieć, że rozwiązanie sprawy nieco ratuje sytuacje, ale mimo wszystko książka była dość przewidywalna i niewiele się w niej działo. Wciągało pierwszych kilka stron, kiedy mieliśmy nadzieję na to, że to będzie świetna pozycja, i kilkadziesiąt ostatnich, gdzie wreszcie coś się zaczyna dziać. Zdecydowanie zaliczyć ją należy do kategorii - kryminał obyczajowy, gdzie więcej jest obyczaju, a kryminał zepchnięto na dalszy plan. Jeśli więc lubicie obyczajówki, a wątek kryminalny ma być tylko dodatkiem, to polecam.Książce przyznam 5.5/10 i raczej więcej nie sięgnę po tę Autorkę, choć wyznaję zasadę - nigdy nie mów nigdy.

Jeśli chodzi o filmy, to trochę się ich nazbierało, ale chciałam się wypowiedzieć głównie o dwóch, ze względu na ich powiązania z książkami.

Obejrzałam pierwszą część cyklu Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, czyli Złodzieja Pioruna, przekonana, że będzie to bardzo słaba ekranizacja (sądząc po recenzjach pojawiających się w sieci), ale nie mam ogromnych zastrzeżeń do samego filmu. Próbowałam potraktować go, jako osobny film, choć jasne, pojawiło się wiele kwestii, które w książce nie miały miejsca i wydaje się, że główny wątek książkowej fabuły, w filmie nie został poruszony. Mimo wszystko sam film oglądało się przyjemnie, postaci były całkiem sympatyczne. Rozczarowało mnie, że nie było mojej ulubionej sceny (Afrodyta, Ares, pająki, te sprawy), na którą naprawdę czekałam, ale filmowi przyznałabym 7/10.

Drugi film, o którym chciałabym Wam powiedzieć kilka słów to Ponad Wszystko. Nie wiem czy wiecie, ale w stosunku do filmów jestem chyba mniej krytyczna, niż co do książek (choć "Aplikację" musiałabym skrytykować w każdym chyba punkcie), a Ponad Wszystko uznaję za pozycję wartą uwagi. Ze wstydem muszę przyznać, że przed jej obejrzeniem nie czytałam książki i raczej już po nią nie sięgnę, bo z tego co zdołałam się zorientować, powieść odwzorowana jest perfekcyjnie. Nie uważam żeby film wgniatał w fotel, czy był zaskakujący, ale w ciekawy sposób przedstawia problem, zarówno "uczulenia na świat", jak i zauroczenia. Spokojnie mogę Wam polecić ten film także ze względu na fajną grę aktorską i świetne obrazy, jakie wykreował reżyser.Tu również skłaniam się ku ocenie 7/10.

Oglądaliście któryś z tych filmów? Co o nich sądzicie? :)

Jeśli chodzi o muzykę - dużo blendów, dużo Taco, trochę zagranicznych jesiennych kawałków i obowiązkowo - RainyMood na mniej deszczowe wieczory.

W szczególności Waszej uwadze chciałabym polecić ten kawałek:


 "Byłaś niewinna i czysta jak śnieg,
Piątkowa uczennica, dojrzała ponad wiek.
Umiałaś spędzać całe dnie w bibliotece
Chłonęłaś sen o całkiem innym świecie,
Chciałaś, by tak jak bohaterce z tych książek
Przydarzył ci się piękny książe"

Aktualnie czytam "Pentagram" - Nesbo, a następnie planuję sięgnąć po kolejny tom z cyklu "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy".

A jeśli chodzi o plany blogowe - ciągle myślę nad listą 100 pozycji, które chciałabym przeczytać. Przymierzam się też do kilku tagów. Najbardziej kusi mnie #jestemhejterem book tag oraz moje czytelnicze nawyki.

 Lubicie tagi? Jak Wam minął wrzesień? Z chęcią poczytam w komentarzach!

Pozdrawiam serdecznie!

Cassie :)

17 komentarzy:

  1. Ciekawe pozycje :) Jak pisałam wcześniej, chętnie przeczytałabym [geim]. "Ponad wszystko" czytałam, filmu nie oglądałam, a skoro piszesz, że prawdopodobnie jest niezłym odwzorowaniem książki, to chyba sobie odpuszczę :D A jeśli chodzi o końcowe pytanie, to ja całkiem lubię tagi :) I koniecznie napisz o 100 pozycjach, które chcesz przeczytać!
    justmajka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda na to, że wrzesień był całkiem udany;) Pozdrawiam
    https://slonecznastronazycia.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi wrzesień zleciał zdecydowanie za szybko. Mam ostatnio tak dużo roboty, że nie czytam zbyt wiele. Wieczorem często jestem już tak zmęczona, że po prostu jak zrobię co trzeba to idę spać. Mam nadzieję, że niedługo będzie nieco lepiej i jakoś to nadrobię...
    xoxo
    L.(www.slowotok-laury.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój wrzesień zleciał za szybko. Przeczytałam więcej niż zrecenzowałam, bo jakoś zabrakło mi dni heheh
    Fajnie było i u Ciebie widzę, oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten "geim" bardzo mnie do siebie ciągnie! :) Muszę kupić :D
    Mój wrzesień minął w mgnieniu oka, teraz 1 rok studiów, więc ciekawe jak to będzie z czytaniem :)

    Pozdrawiam,
    oliviaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Herbata i książki... To dokładnie jak ja! Wymienione pozycje albo uwielbiam, albo jeszcze nie czytałam, ale brzmią zachęcająco <3 Zapraszam na https://zaczytanejeze.blogspot.com/ gdzie również można znaleźć ciekawe opisy książek
    Miłej lektury!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nesbo, Coben - doskonałe wybory na jesień :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam tych książek, ale z chęcią zapiszę tytuły. Ja przeczytałam 4 książki i jestem z tego dumna.
    Co do Tagów to bardzo je lubię z chęcią je piszę i czytam u innych.
    Życzę zaczytanego października.
    https://nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  9. Powodzenia w realizacji planów blogowych i czytaniu. Jak to się stało, że nie słyszałam tej piosenki ? :o
    I znalazło się Ponad wszystko :)
    Mam dużo zaległości jak widzę w książkach. Ani jednej nie przeczytałam z twoich wybranych :/
    Czytaj Percy'ego - kochana seria <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Wrzesiweń zleciał bardzo szybko. Zaraz będzie matura, której trochę się obawiam. Przeczytałam chyba 6 książek, ale nie iczylam. Mam nadzieję, że w październiku dużo napiszę. :)
    pozdrawiam, polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam książkę "Zawsze ktoś patrzy" i jestem ciekawa całej Twojej opinii. Bo jak czytam to trochę bardziej mi się podobała niż Tobie, ale rzeczywiście ma wady książka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nesbo i Coben są całkiem całkiem :) a tagi bardzo lubimy czytać:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam nadzieje, że w październiku książkowe średniaki będą w mniejszości i więcej pozycji wgniecie Cię w fotel niż nie;) W końcu dobra herbatka zasługuje na dobrą książkę!

    Lubię tagi, choć jeszcze nigdy sama żadnego nie zrobiłam. Dzięki nim można wiele się dowiedzieć o osobie je robiącej, a przy okazji poznać parę pozycji, o których do tej pory się nie słyszało. Tak więc tego, do tagów! ;)

    Pozdrawiam jesiennie i cieplutko,
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie ma co czytać na wyścigi - przyjemność przede wszystkim! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety, we wrześniu nie przeczytałam za wielu książek, bo zawsze było coś innego do zrobienia, a teraz, po rozpoczęciu roku akademickiego, może być bardzo podobnie. Ubolewam nad tym bardzo, ale tak już bywa ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie wrzesień tez był yltaki sobie .Liczę bardziej na pazdziernik.
    Pozdrawiam.
    czytanestrony.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Widzę wile ciekawych książek :) Z nich wszystkich na razie czytałam tylko "Trzeci klucz", jednak nie przypadł mi on do gustu.
    Pozdrawiam, Alice :)
    z https://ourbooksourlive.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za dotrwanie do końca!
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie znak w komentarzu, wyrazisz swoją opinię, podzielisz się i zaakcentujesz swoją obecność.
Chętnie zajrzę do Ciebie :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia